Gdy za oknem szaro-buro, pada i wieje, jakoś trzeba poprawić sobie nastrój! Chwilę pogłówkowałam, poszperałam w szafie i? zobaczcie ile radości całej rodzinie dała mała fontanna czekoladowa. Ponieważ
nie miałam oryginalnej granulowanej, do przygotowania potrzebowałam 5 tabliczek zwykłej mlecznej czekolady, 0,5 szklanki mleka oraz odrobinę cukru waniliowego. Do tego owoce pokrojone w kawałeczki – pomarańcza, kiwi, banan, jabłko, winogrona i chrupki kukurydziane. A czy wiecie dlaczego czekolada poprawia nastrój? Ponieważ po zjedzeniu czekolady rośnie w mózgu poziom neuroprzekaźników: serotoniny i endorfin. Serotonina przeciwdziała depresji. Endorfiny poprawiają nastrój i potęgują odczuwanie przyjemności. Czekolada zawiera też duże ilości magnezu. Pierwiastek ten nie tylko usprawnia funkcjonowanie mięśni oraz ułatwia wchłanianie wapnia, ale podobnie jak serotonina przeciwdziała stresom. Zachęciłam? No to smacznego!