Leniwy niedzielny poranek, kiedy życie płynie inaczej niż w pozostałe dni tygodnia? Leżymy jeszcze z mężem w łóżku, kiedy do pokoju wbiega Antośka jeszcze w piżamce, z rozwianą fryzurą i błękitną kartką w rączkach.
Przykleiła kartkę plasteliną do drzwi garderoby. “oblazek dla Was zlobiłam, to jest plezent”. Ów “plezent” wyglądał dość enigmatycznie – kilka napisanych długopisem krateczek oraz kolorowe plastelinowe kółeczka, białe, niebieskie i czerwone. “Mmmm, jakie śliczne dzieło, a co ono przedstawia?” ”
To jest woda, a to – mówi córka wskazując na plasteliniaki – Rybos, Grimos i SZYMOTKA”
Z trudem powstrzymaliśmy śmiech? Szybko zapisaliśmy nowe powiedzenie Antolki, a kiedy powstał pomysł stworzenia bloga, było oczywiste – tylko SZYMOTKA! Mała niebieska plastelinowa rybka, która pozwoli nam wypłynąć na szerokie wody dziecięcej mody:)